sobota, 4 stycznia 2014

M' : Decyzja cz.3

… Szłam pomiędzy nastolatkami, aż w końcu ujrzałam TO. Momentalnie znieruchomiałam. Przetarłam oczy modląc się by to nie była prawda. Jednak, obraz ani trochę się nie zmienił. Na ścianie jednego z budynków naszej szkoły widniał… mój portret… z podpisem ‘Nie zostawiaj mnie. Kocham Cię, Soph.’. Zamrugałam kilka razy i gdy w końcu wszystko do mnie dotarło, jęknęłam cicho. Mój wzrok automatycznie powędrował w stronę miejsca, gdzie Zayn najczęściej parkował swój samochód. Był tam. Stał tam z tym swoim szelmowskim uśmieszkiem. Aż chciałam mu obić tą śliczną buźkę. Doskonale wiedziałam, że to on namalował to graffiti. Przeniosłam wzrok na Stylesa, który stał obok Malika z podobnym uśmieszkiem. Pewnie dupek maczał w tym palce.
Zacisnęłam szczękę i ruszyłam w ich stronę.
- Jak… jak ty mogłeś ?! – walnęłam go zaciśniętą pięścią w ramię. Nie zrobiłam tego na tyle silnie, żeby coś mu zrobić. To był… odruch. – Zachowałeś się jak ostatni cwel !Czemu to zrobiłeś ?! – ten tylko stał nieporuszony i wpatrywał się ze mnie, błyszczącymi z podniecenia oczami.
- Lubię, jak się na mnie denerwujesz… - szepnął i oparł się na łokciu o maskę swojego R8. - …jesteś seksowna jak się złościsz. – puścił do mnie oczko.
Serio. Miałam ochotę go uderzyć. Pokręciłam lekko głową, poirytowana.
- Słuchaj, jeśli myślisz, że możesz tak bezkarnie…
- Ci… - wyprostował się i podsunął się do mnie, tak, że praktycznie stykaliśmy się nosami. Uniósł go góry jedną dłoń, przeczesał palcami moje włosy i pogładził mnie po policzku. – Wróć do mnie… - szepnął mi do ucha.
- Nie.dotykaj.mnie. – odsunęłam się od niego na bezpieczną odległość. – Zayn, powiedziałam już, jakie jest moje zdanie na ten temat. Mówiłam Ci, że…
- Kocham Cię, Mała. – przerwał mi. – Wróć do mnie. – tym razem wziął mnie z zaskoczenia pocałunkiem.
Tak bardzo mi go brakowało… ugh…
- Puść mnie ! – rozkazałam. Podziałało od razu. Odsunął się ode mnie, unosząc ręce w poddańczym geście. – Ile razy mam Ci do cholery powtarzać ?! Podjęłam decyzje…
Westchnęłam ciężko i przygryzłam wargę. Okłamywałam sama siebie…
- Wiem, że nie. Widzę, jak się wahasz. – odgarnął moje włosy za ucho i pocałował mnie w policzek. – Ale nie poddam się.
Naszą rozmowę przerwał dzwonek oznajmiający rozpoczęcie się pierwszej lekcji.
Po trygonometrii poszłam z Emily na lunch. Malik ciągle mi się przyglądał, co nie było wcale takie fajne. Nie mógł mnie wreszcie zostawić ? Po tym, jak mnie okłamał i całował się z tą dziwką… ugh… Jak on mógł ? Ale.. po mimo wszystko… kochałam go…
Idiotka ! Idiotka ! Skończona idiotka !
- Idziesz ? – spytała mnie nagle przyjaciółka.
Rozejrzałam się po stołówce. Nikogo już nie było. Pewnie musiałam się zamyślić i nie słyszałam dzwonka.
- Już, już. – ogarnęłam się, wstałam od stolika i ruszyłyśmy pod salę.
Pod klasą Emi przystanęła, jakby zobaczyła ducha, a ja po chwili także doznałam szoku. Całe moje biurko było w jakich kartkach i płatkach róż. Wywróciłam oczami. Znów ?! Podeszłam szybko do mojego miejsca i zaczęłam je szybko zbierać. Jak nauczyciel to zobaczy na 100% dostanę kozę. Wyrzuciłam płatki do kosza i już sięgałam po kartki, jednak dziewczyna mnie powstrzymała.
- Czekaj ! –Wzięła jedną kartkę do ręki i przeczytała mi jakiś wiersz. – Patrz !
- ‘Zrobię wszystko’ – przeczytałyśmy ślicznie wykaligrafowany ‘podpis’.
- Dziewczyno, co ja bym dała, żeby być na twoim miejscu ! – jęknęła czytając pod nosem kolejne zapiski. – Powinnaś mu wybaczyć…
Westchnęłam ciężko i bez dłuższego namysłu ruszyłam pod salę, w której Zayn miał lekcje. Wychyliłam się zza framugi. Na szczęście nauczyciela jeszcze nie było.
- Zayn ! – zawołałam go, próbując wyglądać na wściekłą.
Zaśmiał się i ruszył w moją stronę. Serio ?! Mi jakoś nie było do śmiechu.
- Uuuuu stary ! Masz niezłe kłopoty ! – odezwał się za nim Harry, tłumiąc napad śmiechu.
- Z tobą też się rozliczę ! – syknęłam w jego stronę, a Malika zmroziłam wzrokiem.
Nic to nie dało, bo nadal się uśmiechał. Wiedziałam, byłam pewna, że wie, o co mi chodzi. Byłam pewna, że to on stał za tymi różami i wierszami.
Wyszliśmy z sali.
- Zayn ! – spojrzałam mu prosto w oczy. – Co to ma być ?!
- Soph… mówiłem, że nie odpuszczę. – wplótł mi różę we włosy. Skąd on ją wziął. – Mówiłem…
- A ja mówiłam, że nie zmienię zdania.
A może… Nie ! Może jednak… Nie ! Na pewno nie !
- Mała, zrozum w końcu, że tak naprawdę nie chcesz ze mną zrywać. – pocałował kącik moich ust, kontynuując. – To w parku… Ta mała suka… Podoba się Stylesowi, ale leci na mnie. Chciałem mu pomóc, to mój bro. Rzuciła się na mnie, jak szedłem do Ciebie.
Nie wiedziałam czy mu wierzyć. Nie powinnam ! Ale… Miał racje. Nie chciałam, żeby mnie zostawił. Może i byłam naiwna, ale go kochałam.
- Zayn, zro…
- Nie, to ty zrozum… Ja nie kłamie, Mała. – złączył ze sobą nasze czoła.
- A… a gdybym powiedziała Ci, że Cię nie kocham ? – byłam bliska płaczu. Tak bardzo chciałam mu wierzyć… - Że Cie nie chcę ?...
- Nie wierzę… - oparł mnie delikatnie o ścianę i musnął moje usta. Raz. Potem drugi. I znów.
- Nie chcesz tego tak jak ja… Proszę… Daj mi te cholerną szansę… - jęknął. – Obiecuje Ci, że nigdy to się nie powtórzy i, że nigdy Cię nie zostawię. Kochanie, ja… przysięgam ! Kocham Cię…
Miałam wrażenie, że się rozpłacze. Miał racje. Miał tę jebaną rację, że pomimo iż zranił mnie… okłamał… zdradził… nadal go kochałam. Wspięłam się na palce i delikatnie go pocałowałam.
- Wierzę Ci… - szepnęłam z zaciśniętymi powiekami. - …wierzę… - wtuliłam się w niego, a on oplótł mnie ramionami. – Kocham Cię.
- Wiem, Mała. Tylko, bałem się, że nie zdążę…
Ściągnęłam brwi i na niego spojrzałam.
- Na co ? – milczał i uważnie na mnie patrzył. – Zayn, na co ?!
---------------------------------------------------
"Hey, SweetHearts ! Przepraszam za wszystkie błędy, literówki i inne takie. Mam nadzieje, że będziecie wyrozumiali, ze względu np na godzinę. Jestem naprawdę zmęczona, a bardzo chciałam go dodać.
Ps... Na koniec mam taką malutką prośbę ode mnie i od J'. każdy kto to przeczyta... którykolwiek z wpisów, niech zostawi po sobie małą pamiątkę w postaci komentarza. Chciałybyśmy wiedzieć, ile osób to czyta, no i czy warto. Pamiętajcie, że to dla was niewiele, kilka sekund, a dla nas ogromna motywacja.
Kocham. xx M'"

+ pytanie ode mnie 'Kto ma już Midnight Memories ? ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz