niedziela, 5 stycznia 2014

J' : Yamii cz. 1! ♥

-Szybciej, szybciej . - szeptałam sobie biegnąc przez kolejne ośnieżone alejki przytłoczonego Tokyo . Wślizgiwałam się i omijałam wielkie nogi nieznanych ludzi uciekając przed czarnym panem . Powoli brakowało mi tchu. Moja królicza torba nie pomagała mi w uciecze .Musiałam szybko znaleźć jakieś schronienie zanim mnie dogoni nie mogłam dać się złapać ...
-Aki ! Proszę pomóż mi ! - Krzyknęłam w myślach starając się utrzymać tempo gdy nagle polarny wiatr zawiał w prawa stronę zobaczyłam stos ludzi gromadzących się w jednym miejscu .
-Ty geniuszu ! - pochwaliłam go i popędziłam po miedzy nogi licznych dziewczyn z wielkimi transparentami z różnorakimi napisami na które nie zwracałam zbytniej uwagi . Kiedy udało mi się wedrzeć na sam przód , za krat zauważyłam 5 bardzo ładnych młodych chłopaków , byli naprawdę ładni więc to normalne ze maja takie powodzenie u dziewczyn . Jeden mi się szczególnie spodobał , ten blondasek z niebieskimi oczami ... Jaki on słodki !
-Hej , niech pan uważa jak idzie ! - Niemalże krzyknęła z dezaprobata dziewczyna która znajdowała się z tylu mnie . Momentalnie odwróciłam głowę i go zauważyłam , nie ! Nie chce wracać . Szybko przeczołgałam się pod kraciasta bramka i pobiegłam ile sil w nogach do pierwszej lepszej osoby , natknęłam się na ciemno dżinsowe rurki wysokiego chłopaka szybko uczepiłam się jego łydki przy tym krzycząc do niego :
-Pomocy , pomóżcie mi !
Chłopak prędko zrozumiał mój zakłócony szlochem przekaz i niemal natychmiastowo wziął mnie na ręce i zaprowadził do czarnej limuzyny . Kiedy usiadł na miejscu pasażera , umiejscowił mnie na swoich kolanach a ja się chwyciłam jego szyi i wybuchłam płaczem . Kiedy poczuł moje łzy spływające po nim to przytulił mnie mocniej i zaczął nucić kołysankę . Melodia była spokojna , delikatna , uciszająca a jego głos był nieludzko przyjemny . Moje łzy powoli przestały lecieć a mój oddech się ustabilizował . Auto delikatnie sunęło po nawierzchni więc nie było czuć żadnych drgnięć . Zdjęłam moje ramiona z jego szyi usiadłam wygodnie na jego kolanach . Spojrzałam na niego spod łba . Był to chłopak z ciemnobrązowymi lokami z zieloniutkimi oczami i dołeczkami kiedy się uśmiecha , właśnie posłał mi jeden z takich uśmiechów .
-Czego się tak szczerzysz ?- Zapytałam
W samochodzie nagle rozbrzęczały śmiechy czwórki z nich a zielono oki przyglądał się mnie z zmieszana mina tak jakby nie wiedział jak zareagować na mój niemiły komentarz .
-Ma mała wygadane .- Powiedział Mulat biorąc kolejne krótkie oddechy pomiędzy jego niepohamowanym śmiechem .
-Ale ona słodko wygląda ! - powiedział z piwnooki z krótkimi włosami o kolorze kawy zbożowej postawionymi do góry . - Popatrzcie na jej królicze nauszniki ! .- dodał po chwili .
Chwycił jedno uszko i zdjął je . Od razu wyrwałam się z objęć nie ogara i wyciągając ręce do góry krzyknęłam :
-Oddaj to moje !
-Liam , przestań .- powiedział chyba najstarszy z nich . I wnet odzyskałam słuchawki i wróciłam na swoje poprzednie miejsce . Wzięłam swoja małą torebkę na kolana i zaczęłam się bawić jej zapięciem w kształcie marchewki . Po dłuższej chwili ciszy blondyn skrzyżował ręce , zarzucił jedna nogę na druga przy tym bardziej rozkładając się na fotelu . Spojrzałam na niego dyskretnie nie wiedziałam ze on jest taki ładny z bliska .
-Jak się nazywasz ? - rzekł . Jego głoś był opanowany i ... Straszny , nie tak jak innych wesoły i beztroski . A z reszta ich niezwykły brytyjski akcent bardzo mi przypadł do gustu , lepszy jest on od Japońskiego którego słucham na co dzień .
-Yamii* .- Odpowiedziałam mu patrząc prosto w twarz , miał strasznie poważną minę więc lekko się uśmiechnęłam do niego lecz od razu spuściłam głowę gdy nie odwzajemnił miłego gestu , chyba zbytnio mnie nie lubi …
-Ile masz lat ?- Kontynuował
-5 . - odpowiedziałam natychmiastowo
-Przed kim uciekałaś ? - powiedział naciskając na każde słowo
-Przed czarnym panem – powiedziałam lecz po chwili dodałam – nie wiem kto to był ale chciał mnie porwać .- z tym nie wiem to skłamałam , powiem im później lub sami się dowiedzą .
-Rozumiem . - powiedział po chwili zastanowienia mój 'fotel' . I przybliżył mnie do swojego torsu , ułożyłam głowę na jego piersi .
Znowu zapanowała grobowa cisza , było tylko słychać cichy oddech loczka . Po dłuższej chwili spędzonej tak w końcu się odważyłam i zapytałam .
-Jak się nazywacie , i kim jesteście ?
-Jestem Louis , obok mnie jest Liam naprzeciwko jest Niall , Zayn a na którym teraz siedzisz to Harry ... Jesteśmy bardzo sławnym zespołem nazywamy się One Direction . - powiedział Louis .
-Wiecie ze jesteście straaasznie duzi . -palnęłam, bez powodu . Kurcze co ci przyszło do głowy …
-A ty strasznie mała .- powiedział Harry . - Do tego cholernie i do tego cholernie czerwona .

-A ty ...- Starałam się wymyślić jakiś sarkazm lecz w mojej głowie zapanowała pustka gdy spojrzałam mu w oczy, więc skrzyżowałam ręce i uformowałam dziobek z moich malinowych ust kiedy poczułam ze jeszcze bardziej się rumienie .

*Yamii ( czyt. Jami )
---------------------------------------------
Siemanko wszystkim , kurcze pieczone nigdy się tak nie stresowałam kiedy wkładałam posta ^^.. Jest to trochę nietypowe opowiadanie o 1D bo tym razem jesteśmy małą przesłodką 5 latka ! 
Buziaki ! J' ♥ . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz