-Szybciej, szybciej . -
szeptałam sobie biegnąc przez kolejne ośnieżone alejki
przytłoczonego Tokyo . Wślizgiwałam się i omijałam wielkie nogi
nieznanych ludzi uciekając przed czarnym panem . Powoli brakowało
mi tchu. Moja królicza torba nie pomagała mi w uciecze .Musiałam
szybko znaleźć jakieś schronienie zanim mnie dogoni nie mogłam
dać się złapać ...
-Aki ! Proszę pomóż
mi ! - Krzyknęłam w myślach starając się utrzymać tempo
gdy nagle polarny wiatr zawiał w prawa stronę zobaczyłam stos
ludzi gromadzących się w jednym miejscu .
-Ty geniuszu ! -
pochwaliłam go i popędziłam po miedzy nogi licznych dziewczyn z
wielkimi transparentami z różnorakimi napisami na które nie
zwracałam zbytniej uwagi . Kiedy udało mi się wedrzeć na sam
przód , za krat zauważyłam 5 bardzo ładnych młodych chłopaków
, byli naprawdę ładni więc to normalne ze maja takie powodzenie u
dziewczyn . Jeden mi się szczególnie spodobał , ten blondasek z
niebieskimi oczami ... Jaki on słodki !
-Hej , niech pan uważa
jak idzie ! - Niemalże krzyknęła z dezaprobata dziewczyna
która znajdowała się z tylu mnie . Momentalnie odwróciłam głowę
i go zauważyłam , nie ! Nie chce wracać . Szybko przeczołgałam
się pod kraciasta bramka i pobiegłam ile sil w nogach do pierwszej
lepszej osoby , natknęłam się na ciemno dżinsowe rurki wysokiego
chłopaka szybko uczepiłam się jego łydki przy tym krzycząc do
niego :
-Pomocy , pomóżcie mi !
Chłopak prędko zrozumiał
mój zakłócony szlochem przekaz i niemal natychmiastowo wziął
mnie na ręce i zaprowadził do czarnej limuzyny . Kiedy usiadł na
miejscu pasażera , umiejscowił mnie na swoich kolanach a ja się
chwyciłam jego szyi i wybuchłam płaczem . Kiedy poczuł moje łzy
spływające po nim to przytulił mnie mocniej i zaczął nucić
kołysankę . Melodia była spokojna , delikatna , uciszająca a jego
głos był nieludzko przyjemny . Moje łzy powoli przestały lecieć
a mój oddech się ustabilizował . Auto delikatnie sunęło po
nawierzchni więc nie było czuć żadnych drgnięć . Zdjęłam moje
ramiona z jego szyi usiadłam wygodnie na jego kolanach . Spojrzałam
na niego spod łba . Był to chłopak z ciemnobrązowymi lokami z
zieloniutkimi oczami i dołeczkami kiedy się uśmiecha , właśnie
posłał mi jeden z takich uśmiechów .
-Czego się tak
szczerzysz ?- Zapytałam
W samochodzie nagle
rozbrzęczały śmiechy czwórki z nich a zielono oki przyglądał
się mnie z zmieszana mina tak jakby nie wiedział jak zareagować na
mój niemiły komentarz .
-Ma mała wygadane .-
Powiedział Mulat biorąc kolejne krótkie oddechy pomiędzy jego
niepohamowanym śmiechem .
-Ale ona słodko wygląda !
- powiedział z piwnooki z krótkimi włosami o kolorze kawy zbożowej
postawionymi do góry . - Popatrzcie na jej królicze nauszniki !
.- dodał po chwili .
Chwycił jedno uszko i
zdjął je . Od razu wyrwałam się z objęć nie ogara i wyciągając
ręce do góry krzyknęłam :
-Oddaj to moje !
-Liam , przestań .-
powiedział chyba najstarszy z nich . I wnet odzyskałam słuchawki i
wróciłam na swoje poprzednie miejsce . Wzięłam swoja małą
torebkę na kolana i zaczęłam się bawić jej zapięciem w
kształcie marchewki . Po dłuższej chwili ciszy blondyn skrzyżował
ręce , zarzucił jedna nogę na druga przy tym bardziej rozkładając
się na fotelu . Spojrzałam na niego dyskretnie nie wiedziałam ze
on jest taki ładny z bliska .
-Jak się nazywasz ?
- rzekł . Jego głoś był opanowany i ... Straszny , nie tak jak
innych wesoły i beztroski . A z reszta ich niezwykły brytyjski
akcent bardzo mi przypadł do gustu , lepszy jest on od Japońskiego
którego słucham na co dzień .
-Yamii* .- Odpowiedziałam
mu patrząc prosto w twarz , miał strasznie poważną minę więc
lekko się uśmiechnęłam do niego lecz od razu spuściłam głowę
gdy nie odwzajemnił miłego gestu , chyba zbytnio mnie nie lubi …
-Ile masz lat ?-
Kontynuował
-5 . - odpowiedziałam
natychmiastowo
-Przed kim uciekałaś ?
- powiedział naciskając na każde słowo
-Przed czarnym panem –
powiedziałam lecz po chwili dodałam – nie wiem kto to był ale
chciał mnie porwać .- z tym nie wiem to skłamałam , powiem im
później lub sami się dowiedzą .
-Rozumiem . - powiedział
po chwili zastanowienia mój 'fotel' . I przybliżył mnie do swojego
torsu , ułożyłam głowę na jego piersi .
Znowu zapanowała grobowa
cisza , było tylko słychać cichy oddech loczka . Po dłuższej
chwili spędzonej tak w końcu się odważyłam i zapytałam .
-Jak się nazywacie , i
kim jesteście ?
-Jestem Louis , obok mnie
jest Liam naprzeciwko jest Niall , Zayn a na którym teraz siedzisz
to Harry ... Jesteśmy bardzo sławnym zespołem nazywamy się One
Direction . - powiedział Louis .
-Wiecie ze jesteście
straaasznie duzi . -palnęłam, bez powodu . Kurcze co ci przyszło
do głowy …
-A ty strasznie mała .-
powiedział Harry . - Do tego cholernie i do tego cholernie czerwona
.
-A ty ...- Starałam się
wymyślić jakiś sarkazm lecz w mojej głowie zapanowała pustka gdy
spojrzałam mu w oczy, więc skrzyżowałam ręce i uformowałam
dziobek z moich malinowych ust kiedy poczułam ze jeszcze bardziej
się rumienie .
*Yamii ( czyt. Jami )
---------------------------------------------
Siemanko wszystkim , kurcze pieczone nigdy się tak nie stresowałam kiedy wkładałam posta ^^.. Jest to trochę nietypowe opowiadanie o 1D bo tym razem jesteśmy małą przesłodką 5 latka !
Buziaki ! J' ♥ .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz